Majestat szkockich dud. The majesty of bagpipes.

Share. Udostępnij.

Dzięki szkockiej i irlandzkiej muzyce słuchanej w dzieciństwie, u Arka Powolnego rozwinęła się pasja do Szkocji i dud.

Listening to Scottish and Irish dance music as a child gave Arek Powolny a lifelong passion for Scotland and the pipes.

bagpipe, scot, uilleann pipes-349717.jpg

Co przyciągnęło Cię do szkockich dud?

To nie jest łatwe do opisania. Tę chemię trzeba po prostu poczuć. Dawno temu, kiedy jeszcze byłem młodym chłopakiem, obejrzałem przypadkowo jakiś koncert muzyki szkockiej czy irlandzkiej z towarzyszeniem tańca. Od tamtego momentu zaczęła się moja fascynacja tego typu muzyką.

Zamiłowanie do muzyki towarzyszy mi od dzieciństwa. Z pewnością po części przejąłem to od mamy, która pasjonuje się i zawodowo związana jest ze sztuką. Wcześniej próbowałem swoich sił w grze na akordeonie, uczęszczałem na lekcje w szkole muzycznej, ale po pewnym czasie zrezygnowałem z kontynuowania nauki. Poszukiwałem czegoś innego, czegoś dla siebie, co sprawiałoby mi wielką frajdę.

To właśnie dały mi dudy szkockie. Według mnie jest to instrument oryginalny, dostojny, majestatyczny. Kiedy widzisz samotnego dudziarza, czy też całą orkiestrę, czujesz podniosłość chwili, która wydobywa się z dźwiękami tego fantastycznego, nie da się ukryć, dość głośnego instrumentu. 

Wraz z fascynacją muzyką celtycką pojawiło się zainteresowanie szkocką historią, kulturą, obyczajami. Podróże do tego przepięknego kraju, rozmowa z lokalną ludnością, podziwianie wspaniałych, dzikich krajobrazów, zamków, utwierdziły mnie w mojej pasji i miłości do Wielkich Dud Szkockich.

Jak nauczyłeś się gry? Jak łatwo jest się uczyć gry na dudach w Polsce?

Początki nauki nie były proste, ponieważ jest to wymagający instrument. To kolejna cecha, która mnie przyciągnęła, ponieważ lubię też wyzwania. W stawianiu pierwszych kroków pomógł mi oczywiście Internet oraz kilku polskich muzyków, którzy mieli do czynienia z tym instrumentem. Marcin, z olsztyńskiego zespołu grającego muzykę celtycką doradził mi, gdzie kupić dobry jakościowo instrument i na co zwrócić uwagę jako początkujący dudziarz. Zacząłem od mniejszego i mniej kosztownego instrumentu – Practice Pipes. Kiedy stwierdziłem, że czas na próbę z GHB, zamówiłem dudy u jednego z producentów w Edynburgu. Dalsza droga to cierpliwe ćwiczenia z pomocą dostępnych materiałów z książek i filmów instruktażowych.

Powiedz nam trochę o swoim zespole

Wraz ze zdobywaniem doświadczenia oraz rozpoczęciem gry na innych celtyckich instrumentach, takich jak irlandzkie whistles czy uilleann pipes, pojawiła się chęć stworzenia zespołu i podzielenia się muzyką z innymi. Zaczęło się od gry z dwójką moich przyjaciół gitarzystów. Gdy zespół się nieco przekształcił i rozrósł, w 2014 roku powstał Celtbash. Każdy z członków zespołu miał dość różne preferencje muzyczne, ale uznałem to za ciekawy pomysł, żeby połączyć różne gatunki muzyczne w oparciu o celtyckie klimaty. Zagraliśmy sporo fajnych koncertów, w tym koncerty charytatywne np. biorąc udział w finałach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Występy spotkały się z dobrym odbiorem publiczności i sprawiły nam sporo frajdy. Obecnie Celtbash jest w przebudowie, ponieważ część składu zapragnęła pójść w innym kierunku.

Jeszcze przed powstaniem Celtbash nawiązałem znajomość z jedyną w Polsce orkiestrą dudziarzy – Częstochowa Pipes & Drums. Pasja do Szkocji i dud oraz fajny kontakt z tymi pozytywnymi ludźmi zaowocowała przyjazdem muzyków do mojego rodzinnego miasta i wspólnym występem w trakcie Dni i Nocy Szczytna w 2013 roku. Niesamowita przygoda, którą będę wspominał jeszcze przez długi czas.

Chciałbym również wspomnieć o innym projekcie, w którym biorę udział. Współpracuję od dłuższego czasu z zespołem Imaginature ze Szczytna, grającym metal symfoniczny. Dokładam trochę celtyckich nut do repertuaru zespołu. W najbliższym czasie wydajemy debiutancki album, którego oczekuję z niecierpliwością.

Jaka była reakcja na mieszanie muzyki celtyckiej z rockowymi melodiami? Czy był jakiś oddźwięk ze strony szkockiej publiczności?

Tak jak wspomniałem, reakcja publiki była świetna, co przekładało się na radość z grania koncertów. Grana przez nas muzyka dawała możliwość spotkania i wspólnej zabawy zarówno ludziom, którzy lubią mocniejsze rockowe, czy nawet metalowe utwory z tymi, którzy preferują bardziej tradycyjne, spokojniejsze melodie. Niestety nie mieliśmy okazji zagrać dla szkockiej publiczności, ale mam kilku znajomych z Wysp Brytyjskich, którzy byli zachwyceni możliwością posłuchania dud w naszym regionie.

Co jest Ci bliższe – muzyka zespołowa czy tradycyjne solowe melodie na dudy? Nie mogę wskazać na żadną z nich. Bardzo szanuję tradycyjne szkockie melodie. To od nich zaczynałem naukę gry i często grywam je obecnie. Ale w związku z tym, że jestem wielbicielem różnej muzyki, sprawia mi wielką frajdę, kiedy mogę połączyć to wszystko z udziałem zespołu, oczywiście z szacunkiem i smakiem.

What attracted you to the Scottish pipes?

It’s not easy to describe. You just have to feel this chemistry. A long time ago, when I was a young kid, I came across a concert of Scottish and Irish music and dance. That is when my fascination with this type of music began.

My love for music has been with me since my childhood. I take that from my mother, who is a passionate professional artist. Previously, I’d tried to cut my teeth on playing the accordion, attending lessons at a music school, but after some time I gave up on that. I’d been looking for something else, something that I could immerse myself in.

That’s what Scottish bagpipes gave me. In my opinion, it is an extraordinary, dignified and majestic instrument. When you see a sole piper or a whole orchestra, there is a solemnity of the moment that comes from the sounds of this fantastic, although admittedly pretty loud instrument.

Along with my fascination with Celtic music, I developed an interest in Scottish history, culture and customs. Travelling to this beautiful country, talking to local people, admiring the wonderful wild landscapes, castles, confirmed my passion and love for the great Highland bagpipes.

How did you learn? How easy is it to learn in Poland?

The beginning wasn’t easy as it is a demanding instrument, but this was just another feature that attracted me because I like a challenge. The Internet and a few Polish musicians who had experience with this instrument helped me take my first steps. Marcin from a Celtic music band from Olsztyn advised me on where to buy a good quality instrument and what to pay attention to as a beginner. I started with a smaller and less expensive instrument – practice pipes. When I decided it was the time to try with Great Highland bagpipes, I ordered them from one of the producers in Edinburgh. After that, it was about patient practice with the help of books and video tutorials.

Tell us a little about your band.

Along with gaining experience and starting to play other Celtic instruments, such as Irish whistles and uilleann pipes, I wanted to create a band and share music with others. I began performing with two of my guitarist friends. As the band transformed and grew a bit, Celtbash was formed in 2014. Each of the band members had quite different musical preferences, but I found it an interesting idea to combine different musical genres based on a Celtic atmosphere. We played a lot of cool concerts, including charity concerts, such as the final of Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, the annual music fundraiser for good causes. The performances were well received by the audience and gave us a lot of fun. Currently, Celtbash is under reconstruction, as part of the squad wanted to go in a different direction. Before Celtbash, I got in touch with the only pipes and drums orchestra in Poland – Częstochowa Pipes & Drums. My passion for Scotland and the bagpipes as well as developing a relationship with these very positive people resulted in bringing them to my hometown and a joint performance during the Days and Nights of Szczytno event in 2013. An amazing adventure that will stay with me for a long time. I should also tell you about the other project that I am participating in. I have been cooperating for some time with the Imaginature band from Szczytno, playing symphonic metal. I add some Celtic notes to the band’s repertoire. Soon, we are releasing our debut album, which I am looking forward to.

What has been the reaction to mixing Celtic music with rock tunes? Have you had any reaction from Scottish audiences?

As I mentioned, the reaction of the audience has been great, which feeds into the joy of playing concerts. This kind of music gives me the opportunity to meet and have fun with people who like stronger rock or even metal songs alongside those who prefer more traditional, calmer melodies. Unfortunately, we haven’t yet played for a Scottish audience, but I have some friends from the British Isles who were delighted to hear the pipes in our part of Poland.

Do you have a preference between the band’s music and traditional solo pipe tunes?

I could not choose between them. I really respect traditional Scottish tunes. I started learning from them and often play them now. But at the same time, I am a fan of various musical genres, and I really enjoy being able to combine it all with the band – with respect and taste, of course.