Jak Szkocja została moim drugim domem. How Scotland became my second home.

Share. Udostępnij.
Z żoną Ewą oraz Tomaszem i Laurą Borkowymi/ With wife Ewa and Tomasz and Laura Borkowy

Polski dyplomata Leszek Wieciech miło wspomina lata spędzone w Edynburgu

Polish diplomat Leszek Wieciech recalls fond memories of the years he spent in Edinburgh

Nie ma nic dziwnego w tym, że Polacy zakochują się w Szkocji a Szkoci w Polsce. Przez stulecia odwiedzaliśmy się wzajemnie i żyliśmy w swoich krajach, wielu z nas nawiązało bliskie przyjaźnie mimo odległości.

Dla tego Polaka związek ze Szkocją ma wymiar wręcz egzystencjalny. Ale o tym później.

Częściowo emerytowany dyplomata Leszek Wieciech obejmował kilka rządowych stanowisk: przed upadkiem komunizmu pracował w polskim MSZ, był ambasadorem w Pakistanie a w ostatnich latach związany był z przemysłem paliwowym, gdzie zajmował się problemami energetycznymi i klimatycznymi.

Ale dopiero stanowisko Konsula Generalnego w Edynburgu w latach 1995-1999 ugruntowało jego fascynację Szkocją. Od tamtej pory odwiedza ten kraj regularnie co drugi rok, podróżując z Warszawy, gdzie teraz mieszka. Przynajmniej tak było, dopóki nie przyszła pandemia. – Wciąż mam wielu przyjaciół w Szkocji i naprawdę mogę się odprężyć podczas tych podróży.

Jednym z powodów objęcia stanowiska Konsula Generalnego była możliwość poznania polskich kombatantów, takich jak generał Maczek. Niestety, gdy Wieciech rozpoczynał karierę w Edynburgu w połowie lat dziewięćdziesiątych, było o kilka lat za późno by poznać generała, który zmarł w Edynburgu w wieku 102 lat. Poznał za to wspaniale prosperującą polsko-szkocką społeczność i zyskał szansę nawiązania wieloletnich znajomości.

Pierwszy szok przeżył, gdy po przyjeździe do Szkocji usłyszał dziwną wersję języka angielskiego, zupełnie inną od tej, jaką znał do tej pory. Obok rodzimego polskiego, dyplomata posługuje się takimi językami jak angielski, rosyjski czy urdu, jednak tak opowiada o swoich wrażeniach:

– Nigdy nie zapomnę mojego pierwszego zderzenia ze szkockim akcentem. Właśnie przyjechałem do Szkocji i pojechałem z bratem na stację benzynową w Edynburgu. Mimo, że znałem angielski od wielu lat, nagle okazało się, że nie rozumiem, co do mnie mówią. Szybko odkryłem jak bardzo Szkocja różni się od reszty UK – dodaje.

Ta przeszkoda szybko została pokonana i szkocka kultura wciągnęła Pana Leszka i jego żonę, Ewę.

Nawiązali wiele znajomości wśród społeczności polskiej w Szkocji, włączając takie figury ze świata sztuki jak Richard Demarco czy polski aktor Tomasz Borkowy, który od wielu lat mieszka w Edynburgu.

Poznał też ludzi biznesu, jak Jan Stepek czy założyciel Kwik-Fit Sir Tom Farmer. Jednak jedną z najważniejszych znajomości okazała się ta z byłym żołnierzem Armii Brytyjskiej, Ianem Forsythem, który w czasie II Wojny Światowej walczył na terenie Polski.

Odznaczony Orderem Imperium Brytyjskiego (MBE) Ian (96 l.) przez wiele lat był niezwykle aktywnym działaczem w kręgach polsko-szkockich. Ostatnio został wyróżniony przez rząd brytyjski nagrodą Point of Light (Świetlny Punkt), przyznawaną ludziom oddanym pracy na rzecz lokalnych społeczności. Nagrodzono jego poświęcenie i chęć pomocy, a także zaangażowanie w edukację o Holokauście.

Wraz z innymi ocalałymi i świadkami wojny, Ian wziął udział w internetowym spotkaniu przez Zoom, aby upamiętnić tegoroczny Dzień Pamięci o Holokauście. W osobistym liście do Iana Premier Boris Johnson napisał: “Bardzo dziękuję za podzielenie się ze mną swoimi doświadczeniami podczas rozmowy w ubiegłym tygodniu. Pańskie wspomnienia wyzwolenia obozu w Bergen Belsen i straszliwe opisy tego, co Pan tam zastał, to były jedne z najmocniejszych słów, jakie słyszałem.”

Julian Wieciech, ojciec Leszka, wziął udział w tym samym spotkaniu, ale panowie spotkali się po raz pierwszy przy zupełnie innej okazji. O tym, jak niesamowity zbieg okoliczności splótł losy obu mężczyzn, czytaj TUTAJ

There’s nothing particularly unusual about Polish visitors falling in love with Scotland or Scots falling in love with Poland. We have been visiting and living in each other’s countries for centuries and many of us have forged solid friendships across the miles.

But for one Pole, his association with Scotland goes to the very core of his being. But more of that later.

Now semi-retired, diplomat Leszek Wieciech has held several important government posts – he worked at the Polish Ministry of Foreign Affairs before the fall of Soviet communism and was Poland’s ambassador to Pakistan.

In recent years he has been involved with the Polish National Oil Industry, energy and climate issues, but it was his posting to Edinburgh as Consul General between 1995-99 that truly cemented his love affair with Scotland, one that has become intense and enduring. He has become a regular visitor to Scotland, returning every other year from his home in Warsaw until the pandemic struck.

“I still have many friends in Scotland and I find I can really relax during my visits.”

The opportunity to meet old Polish combatants such as General Maczek was part of the reason Leszek chose to come to Edinburgh as Consul General in the mid-1990s. Sadly, by the time his term began, Maczek, who had lived in Edinburgh after the war until the age of 102, had passed away just a few years previously.

What he found in the Scottish capital, though, was a thriving Scottish-Polish community and the chance to make lifelong friendships.

His first shock on arrival in Scotland was hearing a completely different version of the English language from what he was used to. As a multi-linguist speaking English, Russian and Urdu as well as his native Polish, Leszek prides himself on being a good communicator, but he told Scotsbarszcz: “I’ll never forget my first experience of hearing the Scottish accent. I had just arrived in Scotland and was driving with my brother when we stopped at a filling station in Edinburgh. Although I had been using the English language for many years, I suddenly found myself in the situation of finding it very difficult to understand what was being said to me.

“I quickly discovered how different Scotland was from England and the rest of the UK,” he added.

It was, of course, a difficulty quickly overcome and Leszek and his wife, Ewa, soon became immersed in Scottish culture.

They made many friendships in the Scottish Polish community and with major players in the arts and cultural scene in Scotland including Richard Demarco and Polish actor Tomek Borkowy, who made his home in Edinburgh many years ago.

He also made friends in the industry, including businessmen Jan Stepek and Kwik-Fit founder Sir Tom Farmer. One of the most important friendships Leszek made, however, was with former soldier Ian Forsyth, who fought with the British Army in Poland during the second world war.

Ian, now aged 96 and an MBE awardee, has for many decades been a very active member and good friend of the Scottish-Polish community and was recently made a Point of Light – a British Government honour for people who have made an outstanding contribution to the community. He was honoured for his dedication to helping others through his work as a teacher and his involvement in wider Holocaust education.

Along with survivors and witnesses from the second world war, Ian took part in a Zoom meeting to mark this year’s Holocaust Memorial Day. Later, in a personal letter to Ian, Prime Minster Boris Johnson wrote: “Thank you so much for sharing your testimony with me in our call last week. Your memories of discovering the camp at Bergen Belsen and your harrowing description of all that you found there are some of the most powerful words I have ever heard.

Leszek’s father, Julian, took part in the same Zoom meeting but it was not the first time Julian and Ian had spoken to each other. To read about the remarkable coincidence that brought them together, click HERE.